KORONOWSKA IMIENNICZKA CIĄGLE ZA MOCNA...
W niesprzyjającej aurze, ale za to nowych t-shirtach i spodenkach meczowych rozegraliśmy dziś kolejną grę kontrolną. Niestety ulegliśmy naszej zaprzyjaźnionej imienniczce z Koronowa aż 1:5 (1:1). Nieprzypadkowo zespół ten nie stracił w rundzie jesiennej ani jednego punktu. Przez cały mecz inicjatywa należała do naszych gości, ale to my za sprawą grającego dziś w pierwszej połowie w ataku Filipa Grath objęliśmy prowadzenie. Potem za bardzo oddaliśmy inicjatywę i to rywale zdominowali boisko. Długo broniliśmy się dość umiejętnie starając się kontratakować. O wysokiej porażce zdecydowały takie błędy, które dawno nam się nie przytrafiły, jak i wyższe umiejętności techniczne naszego przeciwnika. Walczyliśmy, staraliśmy się, "gryźliśmy trawę", ale zabrakło umiejętności, a dobrych momentów było zbyt mało. Wiemy nad czym trzeba cały czas pracować i kopiemy dalej. Tak czy inaczej trzeba pamiętać, że w ciągu jednej doby zagraliśmy dwa trudne sparingi, a więc spędziliśmy 140 minut na placu gry, co przy mniej licznej dziś kadrze (dwóch na zmianę) na pewno mogło mieć i chyba miało negatywny wpływ w ostatnim kwadransie, kiedy to straciliśmy aż trzy gole. Dziękujemy za możliwość ciekawej i pożytecznej konfrontacji, a jednemu z przeciwników przypominamy o podstawowych zasadach szacunku do rywala, bo tego typu "odzywek" trener Damian na pewno nie uczy.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
PSS VICTORIA - VICTORIA KORONOWO 1:5 (1:1)
GRALIŚMY W SKŁADZIE: Kostkowski, Szczupacki, Rudnicki, Laskowski, Żuryń, Krzywosądzki (uraz mięśniowy w I połowie), Przybylak, Paśk, Stoppel, Ryngwelski, Zimny, Machnik, Grath
NIE ZAGRALI: Kujawa (chory), Kieroński (chory), Skrzątek (kontuzja), Dworzecki (kontuzja), Szarafin (nauka)
BRAMKA: Grath
Komentarze